King Smith: Forgemaster Quest to nowa gra autorstwa Cat Lab. Cóż, właściwie jest to kontynuacja ich najpopularniejszej gry, Warriors’ Market Mayhem. Hmmm, wiem. Mnie też to trochę zaskoczyło, bo nazwy do siebie nie pasują. Nie zmienia to jednak faktu, że King Smith: Forgemaster Quest to kontynuacja Warriors’ Market Mayhem. Jeśli grałeś w tę drugą opcję, wiesz, że jest to gra RPG w stylu retro z historią kuźni, osadzona w bajkowym królestwie rządzonym przez chomiki. Co więc robisz w King Smith: Forgemaster Quest? Wcielasz się w kowala, który technicznie rzecz biorąc jest ostatnią nadzieją dla Królestwa opanowanego przez potwory. Zawsze energiczny Król Kuźni z prequelu powraca i jest tutaj, aby zaoferować ci pełną pomoc. Zjednocz górników i walcz z potworami. Gra oferuje to, co zwykle, takie jak ulepszanie sprzętu, zbieranie planów i tworzenie unikalnych rzeczy, ale w zabawny i uroczy sposób. Potwory są zróżnicowane i stanowią spore wyzwanie, a wybór broni jest duży. Jeśli nic innego nie działa, broń specjalna, taka jak Golem, jest ostatnią szansą na przetrwanie. Aby go jednak zdobyć, musisz najpierw wykuć Wielki Miecz w samym sercu wioski. Pozostała broń i sprzęt też są całkiem interesujące, wszystkie mityczne i piękne. W King Smith jest mnóstwo zadań, w których musisz połączyć siły z drużyną bohaterów i zebrać wszystkie materiały, jakie znajdziesz. Mieszkańcy wioski są przetrzymywani w niewoli, więc ich także musisz uratować. Tym, co odróżnia King Smith: Forgemaster Quest od Warriors’ Market Mayhem, jest różnorodność zawartości. Jest więcej przedmiotów do zebrania, więcej bohaterów do awansu i mnóstwo nowych, nieoczekiwanych przygód. Jeśli chcesz go wypróbować, zdobądź go w sklepie Google Play. Przed wyruszeniem przeczytaj naszą najnowszą informację na temat Pokémon GO, gdzie wkrótce pojawi się Dynamax Mon!